
Nie bawiła go rola Boga, decydującego o życiu lub śmierci ...
Nie bawiła go rola Boga, decydującego o życiu lub śmierci ludzi...
Otoczeni opieką dobrych Mocy,z otuchą wyglądamy przyszłości.Bóg z nami wieczorem i rankiemi widać go w każdym nadchodzącym dniu.
Człowiek jest tylko przemijającym gościem, którego stwórca, Bóg, kiedyś do siebie odwoła. Cokolwiek zatem przedsięwziemy, zawsze pamiętajmy o tym, kim jesteśmy, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy.
Czy nie mogłaby to być religia, która uczyłaby, że Bóg wcale nie jest nieruchomy? Religia, która uczyłaby, że Bóg jest w ogóle niczym, jeżeli nie jest wiecznie zmienny? (…) Czy taka nowa religia nie mogłaby uczyć, że zamiast być na zawsze nieruchomym, Bóg jest rozwojem i ewolucją – Bogiem, który ani przez chwilę nie jest ten sam? (…) Jeżeli Bóg jest niestałością raczej niż Stałością, jeżeli Bóg jest Rozwojem i Ewolucją, w takim razie koncepcja przebaczenia staje się niepotrzebna. Sama koncepcja przebaczenia zakłada czynienie czegoś złego, grzech pierworodny.
Istnieje potężny język - milczenie. Istnieje pojęcie "niemówienia", które nie jest wcale brakiem informacji. Jest aktem opozycji wobec świata. Negacja przez milczenie zewnętrzne nie jest nieobecnością. Jest alternatywą, czasem zaprzeczeniem. Jest monologiem z kimś. Niekiedy z Bogiem. A więc jest to milczenie znaczące.
To co my nazywamy przypadkiem, jest być może logiką Bożą.
Lepiej jest mówić z Bogiem o grzeszniku, niż z grzesznikiem o Bogu.
W braku równości też się Bóg objawia.
Bóg mówi do każdego człowieka: jestem cały w całym wszechświecie, ale jestem też cały w twoim sercu. Przenikam ziemię, niebo i wszystko, ale przenikam też serce człowieka.
Nie jesteśmy wyłącznie tworem przypadku i bezsensu. W każdym z nas jest obecność Boga. Nawet jeśli niektórzy mogą to negować, Bóg jest obecny, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Boga.
Wszyscy, nawet jeżeli się do tego nie przyznajemy, w głębi serce wierzymy w cuda i wciąż na nie czekamy.