
To takie smutne, gdy książka się kończy.
To takie smutne, gdy książka się kończy.
Nikt nie zrozumie twojego bólu, dopóki go sam nie doświadczy. Może to być najgłośniejszy krzyk, a jednak dudni tylko w twoim wewnątrz.
Ból, który się nie kończy, staje się przyzwyczajeniem. Człowiek może przywyknąć do wszystkiego- do najcięższych cierpień, do najcięższych strat, do najgłębszej beznadziei. Ból staje się częścią ciebie, twoim identyfikatorem, twoim ja.
Ból jest nieuniknionym wprowadzeniem do ważnej lekcji, jaką przynoszą nam błędy, porażki i serca własnego cierpienia
Ból to integralna część życia. Jeśli nie będziemy go dostrzegać, zapominamy o rzeczywistości. Ból to nieprzyjemne, ale zrozumiane przypomnienie o naszej ludzkości.
Najgłębszym cierpieniem jest nie czucie bólu każdego dnia, lecz tracić poczucie rzeczywistości, zapominać, kim jesteśmy i nie wiedzieć, dokąd zmierzamy.
Ból jest ważnym przesłaniem, które ciało wysyła do umysłu. Jeśli umysł nie słucha, ból zaczyna krzyczeć. Im bardziej ignorujemy ból, tym głośniej krzyczy.
Ból po stracie ktokolwiek przeżył, wie, ile jest on solidniejszy i trwalszy od uczucia, które nazywamy radością. Wygląda na to, że to, co tragiczne, wpisuje się w nasz wnętrza głębiej i na dłużej.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Ból pokazuje, że nadal jesteś żywy. Cierpienie pokazuje, że nadal jesteś człowiekiem. Ale nie musisz cierpieć na zawsze.
Ból jest tymczasowy. Może trwać minutę, godzinę, dzień lub rok, ale ostatecznie minie i coś innego wejdzie na jego miejsce. Jeśli jednak poddam się, będzie trwał wiecznie.
Najtrudniejsze do zniesienia nie jest ból sam w sobie. Najtrudniejsze do zniesienia jest ból pustki w sercu, która pozostaje po stracie kogoś kto nam był bliski.