To nie jest takie jednak proste spojrzeć, gdy się spojrzeniem ...
To nie jest takie jednak proste spojrzeć, gdy się spojrzeniem dotyka bólu.
Ból jest nieuniknionym elementem życia i niezależnie od jego intensywności, zawsze go odczuwamy. Ale to jak na niego reagujemy, definiuje nas jako ludzi.
Ból jest najgłębszym uczuciem. Miłość, radość, smutek - wszystko to dochodzi do nas przez ból. Bez bólu, nie czulibyśmy prawdziwej miłości, prawdziwej radości, prawdziwego smutku. Ból jest kluczem do naszych emocji.
Ból jest nieuniknionym składnikiem naszego życia. To naturalna część ludzkiego doświadczenia, która może być zaskakująco skomplikowana i wielowymiarowa. Ból jest czymś, co przyciąga naszą uwagę do problemów, które musimy rozwiązać.
Niemożność potknięcia się jest, jak sądzę, niemniej bolesna niż sam upadek.
Ból jest nieuniknionym warunkiem istnienia; jego odczucie jest zależne od nas samych, nie od przyczyn, które go wywołują.
Ból fizyczny nie może równać się z tym psychicznym, nie ma w nim tej rozpaczy, tamtego wewnętrznego jęku który tylko my jedni słyszymy, tamtego strachu, że zawsze to będzie.
Prawdziwy ból, taki, który nie daje ci zasnąć, ten, który mógłbym porównać do bicia serca, które przecież nigdy nie odpoczywa, jest często jedynym świadectwem naszej egzystencji, którego możemy być pewni.
Ból wynika z tego, co już się skończyło, cierpienie z tego, co jeszcze trwa, a dusza cierpi całe swoje życie, bo ze wstydu schowała prawdę przed sobą.
Niemal każdego chwyciła w swoim życiu wielka burza. Prawda jest taka, że kiedy jesteśmy w środku tej burzy, myślimy, że to koniec... ale nie jest. Uczysz się, jak to znosić. Nauczysz się, jak to znosić, ponieważ musisz. Jesteś bardziej szlachetny z powodu tego, co przeszedłeś.
Ból to jest ten moment, gdy rośnie w nas nowy człowiek. To jest tak, jak kiedy kiełkuje ziarno. Ziarno musi się rozpaść, żeby z niego wyrosło drzewo.