
To niesprawiedliwe, że będąc dobrym... cierpisz najbardziej.
To niesprawiedliwe, że będąc dobrym...
cierpisz najbardziej.
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego człowieka. Podobno dostajemy ich tyle ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
Cierpienie jest jedyną przyczyną świadomości. Może, że jest prawdą, że jestem człowiekiem cierpiącym bezprzyczynnie, iż moje cierpienia są najcięższe, ale jest to właśnie owa prawda, która doprowadza mnie do zrozumienia, że również wszystko inne jest prawdą.
Cierpienie jest jedynym zrozumiałym językiem; to jedna z boskich form komunikacji; to jest ostatnia słoma, po której chwyta się boska sztuka aby uzyskać uwagę swojego zaspanego dziecka i wstrząsnąć je wystrzałem świadomości.
Wielkie cierpienie jest jak wielkie błogosławieństwo: obojętni nie doświadczają ani jednego, ani drugiego. Cierpi tylko ten, kto kocha, a cierpienie jest ceną miłości.
Tylko cierpienie kształtuje bohaterów, tym samym nawet na krześle cierpienia można stać się bohaterem.
Krzyczeć, ale do kogo? To był naprawdę jedyny problem całego mojego życia.
Człowiek musi się nauczyć cierpienia, bo inaczej nie potrafi doznać przyjemności.
Cierpienie może być jednym z największych nauczycieli, jeśli tylko nauczymy się słuchać jego lekcji. Nie jest to łatwe, ale może prowadzić do głębokiego rozwoju duchowego.
Cierpienie to jest rzeczywistość, która przemija, ale także zawsze powraca. Człowiek nie jest w stanie siebie całkowicie zrozumieć. Nie jest w stanie zrozumieć świata, który go otacza, a tym bardziej nie jest w stanie zrozumieć innych ludzi. W tej niewiedzy, w tym niezrozumieniu leży źródło cierpienia.
Cierpienie jest jedynym procesem, który pozwala nam poznać nasze prawdziwe ja. To wezwanie do przemiany. To, co sprawia, że cierpienie jest tak bolesne, to fakt, że przeciwstawia się naszemu naturalnemu pragnieniu do szczęścia.