Nie powiedziałabym, że biedni stali ...
Nie powiedziałabym, że biedni stali się biedniejsi, ale że stali się bardziej świadomi swojej biedy.
Czasami ludzie potkną się o prawdę.
Ale prostują się i idą dalej, jakby nic się nie stało.
To bardziej przerażające, niż gdyby ktoś obcy skradał się po korytarzach. Od obcego można uciec.
Nie można uciec od samego siebie.
Cierpienie jest częścią
dorastania. Dzięki niemu się uczymy.
Ludzie niechętnie wyzbywają się wad: wolą je równoważyć zaletami.
Prawda, gdy ją zobaczymy, jest śmieszna. A jeśli chcemy ją czcić, nie wolno się jej przyglądać.
Człowiek poznaje siebie, dopiero gdy pozna własne granice.
Nie jest chrześcijaninem ten, kto nie poda ręki drugiemu.
Serce dodaje kolorów wszystkiemu, co człowiek widzi, słyszy i wie.
Pasterze, marynarze czy kupcy znają zawsze takie miasto, w którym żyje ktoś, kto sprawia, że pewnego dnia zapominają o urokach beztroskiego wędrowania po świecie.
Skórka jabłka jest złoto-malinowa, lecz w środku, w miąższu, tkwi robak.
Wbrew pozorom to robak, a nie skórka jabłka stanowi dowód, że owoc dojrzał. Złota skórka niekiedy kryje kwaśny owoc, robak zaś ciągnie tylko do słodyczy. Nie myśl, że robaczywe jabłko jest niezdatne do jedzenia. Robak je tylko napoczął, właśnie dlatego, że jest soczyste i słodki.
Robak żyje dzięki temu. Nikt go nie lubi, a przecież on chce tylko żyć.