
Nadzieja – siostra dobrych snów, matka białych bzów, zawsze młoda ...
Nadzieja –
siostra dobrych snów,
matka białych bzów,
zawsze młoda jak wiosenny nów.
Inteligent jest to pasożyt wytwarzający kulturę.
Człowieka, którego nazywamy
dziś specjalistą, dawniej nazywano człowiekiem o jasnych poglądach.
Nauczyłam się, że złość najlepiej działa na gapiów. Z niezdrową ciekawością umiem sobie poradzić; jeśli coś mogłoby mnie złamać,
to tylko życzliwość.
Człowiek, który nie boi się prawdy, nie musi wcale lękać się kłamstwa.
Kto czyta książki, żyje podwójnie.
Mam coraz mniej ochoty na widywanie się z ludźmi, czasami nie widuję nikogo tygodniami i wcale mi tego nie brakuje. Dużo czytam, mało mówię, to wszystko.
Wcale się nie pokłócili, ona po prostu po
kilku tygodniach spojrzała trzeźwym okiem
na to mieszkanie, którego się nie da
posprzątać, na tego mężczyznę, którego
się nie da ocalić. I tyle. I spakowała się. I wyszła.
Każdy człowiek nosi w sobie kontynent nieodkrytych możliwości. Szczęśliwy ten, kto jest Kolumbem własnej duszy.
Nie mogę jeszcze umrzeć, doktorze. Jeszcze nie teraz. Mam coś do zrobienia. Później będę miał całe życie na to, żeby umierać.
Głupiec jest kontent z siebie; gdyby przestał być kontent, przestałby być głupcem.