Przeszłość to tylko bajka, którą sobie opowiadamy.
Przeszłość to tylko bajka, którą sobie opowiadamy.
Nasza miłość jest jak wiatr, nie widać jej ale ją czuć.
Trudno być złym, kiedy świat ma do zaoferowania tyle piękna.
Nic nie rozumiesz! Mogłem mieć klasę. Mogłem być mistrzem. Mogłem być kimś więcej, niż jestem.
Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi, skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.
Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec. Nie ma drogi powrotnej. Zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.
Problemem nie jest problem.
Problemem jest twoje
podejście do problemu.
Piekło jest wtedy, gdy budzisz się co rano i nie wiesz po co w ogóle żyjesz.
- Zna pan te dni kiedy wszystko jest parszywe?
- Wszystko parszywe? To znaczy smutne?
- Smutno ci jest gdy jesteś gruby albo gdy pada. Parszywie jest gdy jest strasznie. Nagle zaczynasz się bać i nie wiesz dlaczego.
Życie to bankiet i większość biednych frajerów głoduje na śmierć.
– Nie wiem. Dlaczego ja? – -zapytała Marta.
– Bo taki jest scenariusz! Ja już nie dam rady! – odpowiedziała Stworka i skoczyła w drobne objęcia małej czarownicy, patrząc przyszłej Władczyni Ciemności, prosto w oczy:
– Masz moją moc! Bierz się do roboty... Przyjaciele z przyszłości... Pomogą Ci!