Trzeba dla innych żyć, jeśli ...
Trzeba dla innych żyć, jeśli sami chcemy żyć.
Kiedy człowiek zaczyna rozumieć, jak duże są wszechświaty, które są mną, zdaje się, jakby on zmniejszał, a jednak paradox jest taki, że właśnie wtedy zaczyna on być wielki.
Niby dlaczego zabójstwo nie miałoby sprawiać przyjemności? Bóg najwyraźniej to lubi, skoro robi to bez przerwy, a czyż nie jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Jego?
Exegi monumentum aere perenniuszbudowałem pomnik trwalszy od spiżu.
Cała prawda o człowieku, zapisana jest głęboko w nim samym - w miejscu, do którego nikt inny nie ma dostępu. Tym innym, pozostają jedynie domysły.
Trzeba dla innych żyć, jeśli sami chcemy żyć.
Cierpienie, choć jest objawem niewydolności i porażki życia, jest jednocześnie warunkiem jego najwyższego rozwoju. Dopiero ono uwalnia całą głębokość i siłę duszy. Dlatego życie bez cierpienia jest tylko powierzchowne, płaskie, niewyraźne.
Ten wasz informator jest 100 razy durniejszy niż wy
Prawdziwym człowiekiem nie jest ten, który znalazł odpowiedź na wszystkie pytania, lecz ten, który zadał sobie wszystkie pytania, na które odpowiedzi nie ma. Bez tej gotowości do pytania człowiek staje się przedmiotem, żywym trupem, marionetką.
Tak bardzo pragnę, żeby strach przed, dobrą decyzją mnie opuścił, niestety on nie chce odejść...
"Wbrew pozorom ludzkości nie zabije asteroida, gigantyczne trzęsienie ziemi, lub epidemia zombie. Zrobią to sami ludzie, poprzez zabieganie, konsumpcję, wyrzucenie z życia ideałów, wyobraźni, wrażliwości. Będą żyli, ale bardziej przypominając mistyczne stworzenia, bez głębszych celi, przede wszystkim bez duszy"