
Miłość – to tęsknota za wiecznym zjednoczeniem z drugą osobą.
Miłość – to tęsknota za wiecznym zjednoczeniem z drugą osobą.
Oto paradoks: poznanie siebie to konieczność człowieka, ale poznanie samego siebie jest niemożliwe. Nie dlatego, że jesteśmy zbyt skomplikowani, ale dlatego, że jesteśmy zbyt prostymi istotami.
Człowiek jest tym, co jest tylko wtedy, gdy się staje czymś innym; jest jednostką, ale taką, która istnieje tylko dzięki społeczeństwu.
Zrozumienie istoty wszystkiego zaczyna się od zrozumienia siebie. To nie oznacza zrozumienie fizycznej osoby, ale zrozumienie naszej istoty emocjonalnej, umysłowej i duchowej.
Niewyrażalne zostaje niewyrażalnie zawarte w tym, co wyrażone.
Nie wypatrzysz gwiazdy, patrząc w ziemię.
Stwarzanie nadziei, gdy w rzeczywistości jej nie ma, to okrucieństwo. Fałszywa wiara wywołuje rozczarowanie, ból i wściekłość, przez co niełatwe sprawy stają się jeszcze trudniejsze.
Mówiła niegłupio. Dobrze słuchała. Miała poczucie humoru. Sporo jak na jednego człowieka. Wyjatkowo.
Więcej much złapie się na miód niż na ocet.
Żyjemy, jak śni nam się żyć; śnimy, jak nas nauczyli snu; i tej okolicy, w której śni nam się żyć, zwaną rzeczywistością, nie ma dla nas innego znaczenia, jak sens, jaki ma dla nas śniadanie.
Szluga w 13 sekund? Bez problemu.