Staram się, jak mogę, rozmyślam o wszystkich najbliższych po kolei, ...
Staram się, jak mogę, rozmyślam
o wszystkich najbliższych po kolei, uwalniam ich z pamięci niczym ptaki z klatek i zamykam za nimi drzwi, żeby przypadkiem nie powrócili.
Zawszę Cię złapię, kiedy będziesz upadać.
Marzenia czekają na odkrycie w
tym, co porusza nas do głębi, co kochamy
- jakieś miejsce, fragment książki, filmu, obraz.
Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach – poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie.
Nie jesteśmy niczym więcej, niż sumą naszych uczuć. Czasami odkrywamy w sobie takie, o których nie mieliśmy pojęcia. Zaskakujemy siebie samych. To co czujemy, definiuje nas, kształtuje, zmusza do działania. Nasze życie jest nieustającym odkrywaniem i eksplorowaniem naszych uczuć.
Ale kiedy straciłam nawet tę odrobinę nadziei, która zdążyła we mnie zakiełkować, wszystko wydawało mi się niemożliwe do zrealizowania.
Gdyby Boga nie było, należałoby Go wymyślić.
Zawsze i wszędzie są sprawy, rzeczy,
zjawiska i istoty, które trzeba rozumieć -
i takie, w które wystarczy tylko wierzyć.
Z każdej książki, którą przeczytałam, zaczerpnęłam jeden paciorek filozoficznej mądrości, a wszystkie nawlokłam na różaniec, który miał mi wystarczyć do końca życia.
Wszystkim nam przypada w udziale sprawiedliwa porcja pecha.
Trafiłeś we mnie jak strzała, która zna cel. Lecz cel nie znał strzały.