(...) Najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ...
(...) Najgorszą samotnością
nie jest ta, która otacza człowieka,
ale ta pustka w nim samym.
Wschodzące słońce zbyt jaskrawe dla jej gasnących oczu.
Nie należy kwestionować
cudów albo skarżyć się, że nie są one
całkiem zgodne z czyimiś oczekiwaniami.
Ale nocą, nocą panuje cisza.
A cisza jest gorsza niż hałas, który
przynajmniej maskuje brzęczenie myśli.
Tak, człowiek jest śmiertelny, ale to jeszcze pół biedy. Najgorsze, że to, iż jest śmiertelny, okazuje się niespodziewanie, w tym właśnie sęk!
Usłysz mnie, dostrzeż mnie,
dotknij mnie, kochaj mnie, uwolnij mnie!
Później było jednym z moich ulubionych słów. Oznaczało intencję bez deklaracji zaangażowania. Mogło oznaczać "za godzinę" albo "za dwadzieścia lat".
W życiu są tylko opowieści.
U mnie arogant natychmiast pozna sam, jak arogancja smakuje.
Życie to taka trochę za krótka kołdra.
Miłość po prostu jest. Bez definicji.
Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj.