
Kochanie się bez komplementów trąci mi fizjologią, a fizjologia jest ...
Kochanie się bez komplementów trąci mi fizjologią, a fizjologia jest płaska. Mów mi komplementy!
Tylko ci, których kochamy, mogą
uczynić nasze życie ciężkim, nie do zniesienia.
Na tym właśnie polega problem
z rajem. Nic tak nie przyciąga Złego.
Nasze oddechy nieustannie się całowały.
Cisza na drzewach. Słychać jedynie
szelest liści na wietrze. Ale żadnego
ptaka. Kosokłosa lub innego. Peeta
miał rację. One naprawdę milkną, kiedy śpiewam. Tak jak to robiły dla mojego ojca.
A wszystko może się zmienić wraz z ostatnim słowem.
Nie będąc jeszcze w tym wieku, kiedy się tworzy, zadowalam się opowiadaniem.
Nie wszystkie baśnie kończą się szczęśliwie...
Kocham cię, to nic i wszystko zarazem.
Ale nie można oddawać serca dzikim stworzeniom: im bardziej się je kocha, tym silniejsze się stają. Mają siłę, żeby uciec do lasu. Albo polecieć na drzewo.
A wreszcie wzlatują pod niebo. I tak to
się kończy, panie Bell. Jeżeli pokocha
pan dzikie stworzenie, już zawsze
będzie się pan wpatrywał w niebo
Czasami po prostu nie było dobrych wyborów.