
Nauczyli mnie, że nikt nie jest zbyt mały, żeby wpłynąć ...
Nauczyli mnie, że nikt nie jest zbyt mały, żeby wpłynąć na rzeczywistość.
Przeszłości już nie ma, przyszłości jeszcze nie. Liczy się tu i teraz, choć tak łatwo o tym zapominamy.
Są takie zbiegi okoliczności, które przypominają wyrafinowany plan.
Kiedy człowiek dorasta traci też
przyjaciół- jeśli ma szczęście to tylko
tych niewłaściwych, którzy może nie są tak
dobrzy, jak się o nich kiedyś myślało. Jeśli
masz szczęście, to uda się utrzymać tych,
którzy są prawdziwymi przyjaciółmi, tych,
którzy zawsze przy tobie trwali... Nawet
jeśli tobie się wydawało, że nie trwają.
Bo tacy przyjaciele są cenniejsi od
wszelkich diademów świata.
Wszyscy mamy prawo do swoich sekretów.
Studia są dla ludzi, którzy
nie znają własnej inteligencji.
W pewnym sensie zawsze masz 17 lat
i czekasz aż zacznie się prawdziwe życie.
W jednym pytaniu zawierać się może więcej prochu niż w tysiącu odpowiedzi.
Całe nieszczęście ludzi płynie stąd, że nie mówią jasnym językiem.
Nie wierz w proroctwo, dopóki nie przyniesie owocu.
Trzeba żywić nadzieję, jak długo
się da. Ale trzeba też umieć ją porzucić.