
Nauczyli mnie, że nikt nie jest zbyt mały, żeby wpłynąć ...
Nauczyli mnie, że nikt nie jest zbyt mały, żeby wpłynąć na rzeczywistość.
Niektóre sprawy są warte tego, by za nie umrzeć.
Samotnie nikt nie wywalczy wolności.
Wszyscy jesteśmy tylko workami kości.
Wyobrażam sobie nasze wspólne kiedyś, nasze wspólne zawsze.
Co to jest za życie, jeśli pełne trwogi o to, co będzie, jeszcze trwogi o to, co może być, a w końcu o to, co jest. Bez piołunu nie ma miodu, choć tylko co jedno z tych ziół samodzielnie wystarcza do picia.
Ludzie przyjmują punkt widzenia innych, jedynie dopasowując go do własnego.
Dlatego nie lubię luster, które pokazują moją prawdziwą twarz. Kiedy jestem sama, często spadam w pustkę. Muszę ostrożnie stawiać stopy, żeby nie spaść z krawędzi świata w nicość. Muszę uderzać ręką w jakieś twarde drzwi, żeby przywołać się z powrotem do ciała.
Najważniejsze, to dobrze wykonywać swój zawód.
Czasem ktoś, kto zechce wysłuchać
drugiej osoby, ma większą moc, niż czary.
Pamiętaj, że wszystko, co uczynisz
w życiu, zostawi jakiś ślad. Dlatego miej świadomość tego, co robisz.