Wyciągnęła do mnie rękę, nie wiedziałem co mam zrobić, więc ...
Wyciągnęła do mnie rękę,
nie wiedziałem co mam zrobić, więc połamałem jej palce swoim milczeniem.
Losowi jest wszystko jedno, więc łatwiej jest zwalić winę na niego, niż brać ją na siebie.
Potrzeba smutku stała się nałogiem w miarę niszczycielskiego działania lat.
Wpuszczenie innych do swojego
życia może być trudne, pozwolenie im
na to, by się naprawdę zbliżyć. Czasami
samotność wydaje się bezpieczniejsza.
Dziwna rzecz – być normalnym. Nie
wiesz, kiedy przestajesz być normalny. Dowiadujesz się, że jesteś normalny, kiedy wracasz z krainy szaleństwa. Normalność jest jak dziwny, dziki ptak, który śpiewa ci w duszy nie dlatego,
że musi, ale dlatego że chce.
To czego nie mamy, z łatwością
zastąpimy tym, co mamy. To wyłącznie
kwestia inicjatywy i myślenia pozytywnego.
(...) gdy tymczasem słońce pielęgnowało dalie i pomarańcze.
Jesteśmy opuszczeni, jak dzieci i doświadczeni, jak ludzie starzy, jesteśmy zajadli i brutalni i smutni
i powierzchowni – myślę, że jesteśmy zgubieni.
(...) wolę zmagać się z angielskim prawem, a nie z własnym sumieniem.
Praca na świeżym powietrzu zawsze daje posmak wolności i niezależności.
Cierpienie jest uniwersalne.