
Czasem rozstanie to tylko początek...
Czasem rozstanie to tylko początek...
Najłatwiej zaprzyjaźnić się z
mężczyznami, gdy od początku twierdzą,
że kochają inne kobiety. Można wtedy
z nimi- bezpiecznie porozmawiać.
Ludzie giną jak muchy. I to nie jest metafora – nic strasznego, muchy! - i giną dziennie setki, tysiące. Jak mówię – jak muchy, nie inaczej.
Wiem, że nie przystosuje się do rzeczywistości.
Do którejkolwiek spróbujesz mnie wepchnąć
szufladki, nóżki zawsze mi z niej będą wystawać.
Kilka miesięcy temu powiedziałbym, że jeżeli kogoś szczerze kochasz, musisz pozwolić mu odejść. Ale teraz patrzę na Ciebie i widzę, jak głęboko się myliłem. Jeżeli kogoś naprawdę kochasz, musisz zrobić wszystko, żeby go zatrzymać...
Problemy są jak karaluchy.
Póki kryje je ciemność, wcale się nie boją, ale wystarczy poświecić, a natychmiast się spłoszą i pierzchną.
Miłość stała się moim sprzymierzeńcem. Wyposażyła mnie w odwagę i cierpliwość.
Jestem chora na wieczny niedosyt miłości. Nie chcę pokarmu, chcę zjadać miłość.
Wszystko, co wydarzy się jutro przeżyliśmy już dziś.
Kiedy człowiek dorasta traci też
przyjaciół- jeśli ma szczęście to tylko
tych niewłaściwych, którzy może nie są tak
dobrzy, jak się o nich kiedyś myślało. Jeśli
masz szczęście, to uda się utrzymać tych,
którzy są prawdziwymi przyjaciółmi, tych,
którzy zawsze przy tobie trwali... Nawet
jeśli tobie się wydawało, że nie trwają.
Bo tacy przyjaciele są cenniejsi od
wszelkich diademów świata.
Jestem pewna, że to nie ja piszę swoje życie. Chciałabym umieć je czytać tak, jak jest napisane.