
A z miłością można żyć nawet bez szczęścia.
A z miłością można żyć nawet bez szczęścia.
Kiedy przyznajesz się do czegoś przed kimś, wie o tym jedna osoba. Kiedy musisz się przyznać przed samym sobą, masz wrażenie, że wiedzą o tym wszyscy.
W sercu ludzi najbardziej nieczułych są struny, które lada dotyk porusza.
Normalność nie jest kwestią statystyki.
Książką można czytelnikowi głowę,
owszem przemeblować o tyle, o ile
jakieś meble już w niej przed lekturą stały.
Miłość? Jak można ją było znieść? Cierpieć z miłości? Gorzej. Cierpieć, bo nie ma miłości? Jeszcze gorzej. Cierpieć, bo jest, cierpieć, bo nie ma, cierpieć, że na co dzień nic o niej nie wiadomo.
Powiadają, że w celu poznania mężczyzny trzeba z nim spędzić lato i zimę.
Tych z nas, których chwalą tak rzadko, nawet nieszczerość może chwycić za serce.
Nie ma nic bardziej przerażającego niż myśl, że możemy zrobić coś, czego wszyscy dookoła uważają za niemożliwe. Przekroczyć granicę niedoścignioności. Dotrzeć tam, gdzie nikt nie dotarł. Takie myśli sprawiają, że odkrywamy nowe horyzonty, takie myśli dają nam nieograniczoną wolność. I przerażają nas, bo pokazują, jak wielcy jesteśmy właściwie, jak wielki jest nasz potencjał.
Prawda nigdy nie wykrzywiała wyobraźni. Wręcz przeciwnie.
Godny pogardy i tchórzliwy jest naród, który walczy z historią innego narodu.