Prawdziwa klęska nadchodzi dopiero wówczas, gdy człowiek przestaje próbować i ...
Prawdziwa klęska nadchodzi dopiero wówczas, gdy człowiek przestaje próbować i poddaje się.
Jedenasta wieczorem przyszła
i minęła. Maszerowaliśmy dalej.
Kilka godzin później spojrzałam na
zegarek. Było dwanaście po jedenastej.
Człowieka nie ocenia się po tym, ile razy upada. Ważne jest, ile razy się podnosi.
Pisanie jest całowaniem głową.
Wyrzuty sumienia gdy je wytłumić pracą lub alkoholem w końcu cichną by całkiem umilknąć.
Rzeczywistość bywa złośliwa.
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam.
- Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
Straszna z niej zołza, ale przyzwyczaiłem się do niej.
Wszyscy pragniemy szczęścia i bardzo
o nie zabiegamy. Ale kiedy już przyjdzie,
zaczynamy rozglądać się trwożnie za rachunkiem,
jaki nam przyjdzie za nie zapłacić.
Umierałem. Jak wszyscy inni żyjący na tym świecie.
Dorośli już tacy są. Lubią wygłaszać mądre teorie, choć sami nie do końca je rozumieją.