
Człowiek tak naprawdę nie poświęca zbyt wiele uwagi lodówce, prawda? ...
Człowiek tak naprawdę nie poświęca zbyt wiele uwagi lodówce, prawda? Ani partnerowi.
Może zamiast myśleć o tym, czego ci brakuje, skupisz się na tym, co masz w zasięgu ręki?
To bardziej przerażające, niż
gdyby ktoś obcy skradał się po korytarzach. Od obcego można uciec. Nie można uciec od samego siebie.
Chcę spędzać czas z ludźmi, dzięki którym czuję się dobrze. Z ludźmi, dzięki którym jestem szczęśliwa.
Jaki sens miałoby stwarzanie mnie, gdybym istniała jedynie we własnej osobie?
Może to głupie, ale czasem coś się udaje tylko dlatego, że wierzysz, że się uda. To chyba najlepsza definicja wiary, jaką znam.
Pewne myśli i działania są łatwe, wygodne... jak droga na skróty. Może wrócisz do domu szybciej, ale po drodze ubrudzisz się błotem.
Potrzeba smutku stała się nałogiem w miarę niszczycielskiego działania lat.
Człowiek nigdzie naprawdę nie był, póki nie wróci do domu.
W czaszce mieści sie zło i być może dobro.
Przyjaźń to miłość minus VAT (konieczne opodatkowanie natury namiętności).