
...ludzka niedoskonałość zostaje zrównoważona przez potęgę ludzkiej miłości.
...ludzka niedoskonałość zostaje zrównoważona przez potęgę ludzkiej miłości.
Miłość może wznieść się ponad tragedię i wskazać nam drogę do domu.
Ostatnio zauważyłam, że ludzie z góry wiedzą, co ja czuję, czego chcę albo nawet kiedy będę na coś gotowa.
Za krótką chwilę pełnego szczęścia płaci się przewlekłym bólem.
Można też trzymać się prawdy.
Prawda bywa okrutna, a czasem bolesna,
ale przynajmniej jest prawdą. Dzięki
niej cała sprawa ma jakiś sens.
Na jednego świętego musi przypadać jeden wredny
Kiedy ktoś zostaje porzucony, wątpi w swoją zdolność do zatrzymywania przy sobie ludzi, nawet przyjaciół.
Nie ma tylko jednej prawdy
i nie ma tylko jednej uczciwości.
Wariuje się wyłącznie z samotności. Póki jest przy tobie ktoś, kto widzi to, co ty, słyszy to, co ty, nie postradasz zmysłów.
Oddech jednego człowieka, niby nic, a przecież to wszystko.
W towarzystwie przyjaciela nie
istnieje coś takiego jak niezręczna cisza.