
Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety ...
Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły.
W miarę posuwania się po osi czasu, szansa przeżycia spada w końcu do zera dla każdego.
(...) najprawdziwsze szczęście unosi się na powierzchni kryjącego się pod nim smutku.
Widzimy szczęśliwych ludzi, których nie my uszczęśliwiamy, i to jest nieznośne!
Gdy jest się dojrzałym, szybciej wiadomo, co jest właściwe.
Trudno mówić o rozczarowaniu,
gdy potwierdzają się twoje oczekiwania.
Spójrz w głąb siebie i sprawdź, kim jesteś, odtwórz to, co widzisz, albo wypraw się z krucjatą przeciw samemu sobie.
Najlepsze antidotum można stworzyć
dopiero wtedy, kiedy pozna się dobrze truciznę.
Nie śpieszmy się, tyle mamy do powiedzenia, ile przemilczamy.
Wszystko mija jak strumień, nic nie jest trwałe. To, co było, już nie jest, a to, co będzie, nie jest jeszcze. Niebawem zmieni się w przeszłość, zniknie, zmieni się w pustkę, w nic. Ale pamięć trwa, pamięć jest straszna, nieubłagana. Pamięć jest strumieniem, który nie przemija.
Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwoje grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię".