
[...] zaczęli już rozumieć, że mnie się nie da zrozumieć.
[...] zaczęli już rozumieć, że mnie się nie da zrozumieć.
Prawda nie blednie od powtórzeń!
Wnoszę z miny bliskiej puszczenia pawia, iż tą wiadomością jest pan całkowicie zaskoczony.
Jest mała różnica między unikaniem niebezpieczeństwa a rzucaniem się na oślep w jego ramiona.
Dopóki ktoś nas kocha, nieważne,
kim jesteśmy i jak wyglądamy.
Skomplikowana sprawa, co? Rodzina. Nie widzisz wszystkiego, bo jesteś za blisko.
Czasem gdy musimy z
kogoś zrezygnować, najtrudniej sobie
uświadomić, że nigdy nie był nam przeznaczony.
Umiem się bronić przed zazdrością. Wiem, że zazdrość potrafi zrujnować każde szczęście.
Niektórzy ukrywają swoje prawdziwe oblicza... Czasem można poznać, że
noszą maski, ale nie zawsze. Nawet ludzie
o silnej intuicji mogą dać się nabrać.
Na każdą boleść istnieją
dwa lekarstwa - czas i milczenie.
Ludzie – o ile można ich tak nazywać – którzy otoczają nas od urodzenia, mają wpływ na nasze życie, na naszą śmiertelność. Tworzymy razem pewnego rodzaju społeczną tkankę, do której wszyscy należymy.