[...] zaczęli już rozumieć, że mnie się nie da zrozumieć.
[...] zaczęli już rozumieć, że mnie się nie da zrozumieć.
Miłość to nic innego, jak
pragnienie wspólnego przeżywania każdego dnia i wzbogacania się dzięki poznawaniu różnic nas dzielących.
Im więcej słów, tym więcej kłamstw.
Człowiek, który kocha, czuje się lepszy. Do czasu, aż odkryje, że jego miłość nie jest odwzajemniona.
Mam oczy i uszy, a w razie potrzeby także ostrza ukryte w cichych dłoniach.
Los musi połączyć pewnych ludzi,
by mogli się w sobie odnaleźć i
wspierać, kiedy będzie trzeba.
Nie ten jest bogaty, kto posiada srebro i złoto, lecz ten, kto poprzestaje na małym.
Ciemność przynosi mi ulgę.
Każde zmartwienie w końcu się zużywa.
Odrobina lekceważącego dystansu jest konieczna, żeby zachować poczucie własnej wartości. Nie chodzi jednak o lekceważenie ludzi, lecz tego, co inni ludzie o nas myslą.
Aby matka pogrążyła się w żałobie nie zawsze konieczna jest śmierć dziecka.