
Zawsze uważałem, że nie można naprawdę się zgubić, jeśli się ...
Zawsze uważałem, że nie można
naprawdę się zgubić, jeśli się zna własne
serce. Ale mogę się pogubić, nie znając twojego.
Potrzebujesz przyjaciela - jak każdy.
Chyba naprawdę trzeba o sobie zapomnieć, żeby móc siebie odzyskać.
Ale kłamstwo jest bliźniaczą siostrą prawdy. Jak długo istnieje jedno, widzi się i drugie.
Nadzieja bierze mnie w ramiona
i trzyma w swoich objęciach, ociera
mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa
dni wszystko będzie dobrze, a ja
jestem na tyle szalona, że
ośmielam się w to wierzyć.
Doczesność to wszystko, która upływa, przemija — i nic się po niej nie zostaje.
(...) znów przypłynęła do mnie fala wielkiej tęsknoty za tobą i od kilku dni paraliżuje mnie i nie daje o niczym innym myśleć. Tu kiedyś wypadł mi talerz z rąk, bo nagle zjawiłeś się w moich oczach. A wczoraj, wyobraź sobie, założyłam bluzkę na lewą stronę. I przecież przeglądałam się w lustrze przed wyjściem. Ale jakbym nie widziała w nim siebie.
Myślę tylko, że ostatecznie lepiej być sangwinikiem, człowiekiem działania - a jeśli już się bawić, to tak, żeby lustra trzaskały.
Biegnę, ale nie rozumiem
gdzie jestem ani od kogo uciekam.
Głupi ludzie często zdolni są do rzeczy,
których mądrzy nie ośmielają się nawet rozważać.
Myślimy, że będziemy mieli czas, a potem okazuje się, że go nie ma.