Nie możesz kandydować na prezydenta, jeśli jesteś trupem.
Nie możesz kandydować na prezydenta, jeśli jesteś trupem.
Każdy nowy dzień jest jak pierwszy krok. Niektóre dni i kroki są trudniejsze niż inne.
Natomiast kto przyjmuje śmierć ukochanej po męsku, traktował widocznie miłość po bydlęcemu.
Pan Bóg, jak wiadomo, tworzył świat przez bodajże tydzień, a potem spojrzał na swoje dzieło i powiedział: „Ooo kurwa!”. A później dodał: „A, mam jeszcze chwilę, teraz zrobię coś naprawdę ładnego. Coś mnie godnego,
coś zaprawdę w boskim wymiarze. Coś
takiego, co jest autentyczną kwintesencją
piękna i nie ma wad”. I zrobił kota.
Tak to już bywa, że kiedy
człowiek ucieka przed swoim
strachem, może się przekonać, że
zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.
Kochanie, ludzie to gorsza trucizna aniżeli alkohol i tytoń.
Ciemną nocą człowiek zadaje
sobie wszystkie pytania, których
nie odważy się postawić za dnia.
Zaspokajanie potrzeb to brzemię biedaków.
Bogaci i potężni mogą sobie pozwolić na uleganie pragnieniom i zachciankom.
Czasami bardziej boli, gdy
człowiek zachowuje milczenie.
Jak górskie szczyty dookoła patrzymy na siebie odseparowani dolinami, za duzi, aby przemknąć niepostrzeżenie obok, za mali, by dotknąć nieba.
Raj to nie jest nieustająca ekstaza, ale te krótkie chwile szczęścia, dla których warto cierpieć.