
Myślę, że czas na ewakuację. Powoli, spokojnie i, och, najlepiej ...
Myślę, że czas na ewakuację. Powoli, spokojnie i, och, najlepiej wczoraj.
Nie wybieram jednej z
twoich dróg. Wybieram własną.
Czas w połączeniu z wyobraźnią to nie zawsze dobry zestaw.
Kiedy się zakochasz, nic, co było wcześniej, nie jest już ważne, żadne wcześniejsze relacje cię nie interesują, nic nie może cię zatrzymać.
(...) znów przypłynęła do mnie fala wielkiej tęsknoty za tobą i od kilku dni paraliżuje mnie i nie daje o niczym innym myśleć. Tu kiedyś wypadł mi talerz z rąk, bo nagle zjawiłeś się w moich oczach. A wczoraj, wyobraź sobie, założyłam bluzkę na lewą stronę. I przecież przeglądałam się w lustrze przed wyjściem. Ale jakbym nie widziała w nim siebie.
Lubię cię tak bardzo, że może nawet Cię kocham.
Ja też potrzebuję odpoczynku - odpowiedziała. - To, że nie śpię wcale nie oznacza, że nie odpoczywam.
Ufaj tym, którym pomogłeś, bo oni też ci pomogą.
Czy to nie marzenia dają nam siłę, nadzieję i pragnienie?
Idziemy przez życie jak pociąg, pędzący w ciemności do nieznanego celu.
- Będę cię mógł jeszcze zobaczyć? - zapytał. Jego głos zabrzmiał ujmująco niepewnie.
Uśmiechnęłam się.
- Jasne.
- Jutro?
- Cierpliwości - poradziłam. - Nie chcesz chyba wydać się nadgorliwy.
- Oczywiście, że nie, dlatego zaproponowałem jutro - odparł. - Chciałbym się z tobą znów spotkać dziś wieczorem, ale gotów jestem poczekać całą noc i kawałek jutra.
z książki "Gwiazd naszych wina"