To ci najzimniejsi najmocniej płoną wewnętrznie.
To ci najzimniejsi najmocniej płoną wewnętrznie.
Smutek wewnętrzny zamieniał się z wolna na jałowy cynizm i podłą gnuśność.
Czasami ludzie się nie odzywają dlatego, że nie mają nic sobie do powiedzenia, a czasem dlatego,
że mają aż nazbyt wiele.
On wygląda tak doskonale, tak pięknie. Taka piękna katastrofa.
Pochodzę z małej wioski, a tam wszystko jest inne. Ładniejsze. Wolniejsze. Cichsze. Szczersze.
Kobieta zostanie zawsze kobietą, choćby była nawet zakonnicą.
Bo o marzenia, choć z początku wydają się nieosiągalne, trzeba walczyć.
Ja także kiedy odejdę może w ciemności zaświecę.
O Boże, wybaw mnie od tych, co
czołgając się na kolanach skrywają
nóż, który chcieliby wbić w moje plecy.
Miłosierdzie hoduje bezczelnych próżniaków.
Właśnie o to chodzi w dorastaniu, prawda? O to by nie dać po sobie poznać,że się cierpi.