
Prosiłeś mnie, tato: Kiedy umrę, przypnij mnie do nieba.
Prosiłeś mnie, tato: Kiedy umrę, przypnij mnie do nieba.
Może wejdziesz do łóżka. Porozmawiamy.
Wszystko nędza, zgryzota, człowiek sobie myśli, że przejdzie, a to zawsze wraca, i zawsze się powtarza, i znowu wraca. Jakby świata nie starczało na ludzi, jakby życia nie starczało na człowieka, nie mówiąc o szczęściu.
Dziewczyny są naprawdę najbardziej męczącym rodzajem ludzi, jaki istnieje. Zaraz po emerytowanych urzędnikach skarbowych, sprzedawczyniach w sklepie
z pończochami i przewodniczących
związków ogródków działkowych
Jeśli kiedykolwiek odzyskam
wzrok, będę z większą uwaga zaglądała
ludziom w oczy, szukając w nich duszy.
Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną
Nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną.
Jak najmniej grzeszyć - oto ludzkie prawo. Nie grzeszyć wcale - to marzenie anioła.
Wahanie jest złodziejem czasu. Trzeba wszystko umieć chwytać za kołnierz.
(…) nikt nie powiedział, że szczęście to obowiązek.
Lęku nie należy się wstydzić. Jest równie naturalny i konieczny jak zabawa albo ból.
Dla ocalenia drogich sercu osób przed złem potrafiłabym dochować największej tajemnicy.