
Widzimy szczęśliwych ludzi, których nie my uszczęśliwiamy, i to jest ...
Widzimy szczęśliwych ludzi, których nie my uszczęśliwiamy, i to jest nieznośne!
Nie, nie twoja. To moja
historia. Ty tylko w niej występujesz.
Wybaczenie nie oznacza, że akceptujesz jej czyny. Nie wybaczasz jej dla niej. Robisz to dla siebie, żeby móc położyć cały ten ból na wieczny spoczynek i zacząć żyć na nowo.
Na filmowych pogrzebach musi padać, a życie imituje sztukę.
Bóg najbardziej potrzebny jest wtedy, kiedy najdotkliwiej odczuwa się jego nieobecność.
Nie "miałaś szczęścia".
Zasługujesz na nie. To naprawdę
normalne chcieć więcej niż daje ci życie.
Ktoś kto siedzi po uszy w gównie raczej nie pachnie fiołkami.
To, co dajesz Momo pozostaje Twoje na zawsze. To, co zachowujesz jest na zawsze stracone.
Bo fakt, że to nie sztuka mieć dzieci, ale trzeba jeszcze mieć czas, żeby je wychować.
Stanowisz jego nagrodę, jego małą
cząstkę nieba po tygodniu niekończącej się pracy.
Przejmuj się, ale nie za bardzo. Przyjmuj odpowiedzialność, ale się nie obwiniaj. Chroń, ratuj, pomagaj, ale wiedz, kiedy zrezygnować.