
Taką ja mam po ojcu zasadę życiową: Boso, ale w ...
Taką ja mam po ojcu zasadę życiową: Boso, ale w ostrogach.
Myśl ta była jak mała czarna chmurka, której nie chciał rozwiać żaden wiatr.
Dano ci życie, które jest tylko opowieścią. Ale to już twoja sprawa, jak ty ją opowiesz i czy umrzesz pełen dni.
Odwraca się do mnie z uśmiechem. Jak
on się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce.
Kiedy szczęście do ciebie zawita, pozwól mu usiąść.
Czułam się bardzo samotna przy nich wszystkich.
Rozmawiasz sama ze sobą czy prowadzisz głęboką wymianę zdań z ziemią?
Przez nędzę ludzie nie tylko umierają, ale co gorsza, – czynią się złodziejami, fałszerzami, mordercami; nędza demoralizuje – to znaczy prowadzi do niemoralności, do upadku wszelkiej cnoty.
Być może prawda jest lepsza od kłamstw, ale nie zawsze nas wyzwala.
Kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko kocha się za nic.
Przyszłość nie jest ustalona raz na zawsze, to my decydujemy, co się wydarzy.