
Taką ja mam po ojcu zasadę życiową: Boso, ale w ...
Taką ja mam po ojcu zasadę życiową: Boso, ale w ostrogach.
Miłość to pozdrowienie, które aniołowie ślą gwiazdom.
Najcenniejsze nauczki, jakie dostajemy od życia to często te których najbardziej pragniemy uniknąć.
Któregoś pięknego dnia umierasz i już.
Nie trzeba skakać do piekła,
żeby wiedzieć, że jest tam gorąco.
Pragniemy stabilizacji, a marzymy o szaleństwie i życiu chwilą. Kiedy mamy jedno, tęsknimy za drugim. Gdy mamy to drugie, tęsknimy za pierwszym. Zawsze niespełnieni, zawsze rozdarci, zawsze nieszczęśliwi i potwornie marudni.
"Być może, gdy zaczynamy zauważać rzeczy obecne w naszym życiu po raz pierwszy, zaczynamy też naprawdę je istnieć."
Ideał trwa tylko przez moment, więcej nie można od niego wymagać.
Świat rzeczywiście pełen jest zasadzek i
wiele na nim ciemnych plam; ale nie brak
też jasnych, a chociaż we wszystkich krajach miłość łączy się dzisiaj ze smutkiem, kto
wie, czy się przez to nie pogłębia jeszcze.
Fantazja to tylko środek przystosowawczy. To samo dotyczy magii. Magia to po prostu robienie rzeczy, na które natura nie zwróciła uwagi. Miłosierdzie? Wystarczy powiedzieć, że to magia. Dobroć? Jeśli to wystarczy wyjaśnić ci, czym jest dobroć, to jest to magia.
Ciemną nocą człowiek zadaje
sobie wszystkie pytania, których
nie odważy się postawić za dnia.