Kiedy osoba, którą kochasz umiera, zabiera ze sobą część ciebie.
Kiedy osoba, którą kochasz umiera, zabiera ze sobą część ciebie.
Jestem jakaś taka inna. Zawsze byłam inna, ale teraz jestem inna inaczej.
Najpierw są tuż obok, niezdecydowanie, onieśmieleni wytęsknioną bliskością, a
potem wpadają w siebie i się w sobie gubią.
Nie stracisz mnie. Będę tu tkwić jak przyklejona.
No, to znaczy...samobójstwo to grzech. Trzeba nieść swój krzyż, czy się chce, czy nie.
Biegniesz jak rzeka przez zawsze różne kraje, które nie są już twoje ani nie należą do ciebie. Śmierć czeka na ciebie, lecz nie musisz jej się bać.
Gdy zbliża się śmierć, wszystkie stworzenia okazują się zdolne do przemocy.
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie,
jaki uczynił, powołując nas na ten świat.
Cały świat jest sceną, a my tylko aktorami. Każdy występuje na scenerii, gdzie stacja zycia determinuje jaki kostium założymy. Właściwie to niema różnicy, czy jest się królem, czy żebrakiem. Ostateczny efekt to zasługa tylko i wyłącznie jednego aktora.
Ale każde życie stanowi dla każdego
całe sto procent, więc może ma to jakiś sens.
A z zakochanymi rozmowa jest zawsze bezcelowa.