
Żeby przeżyć, decydujemy się na współpracę. Na wzajemną akceptację.
Żeby przeżyć, decydujemy się na współpracę. Na wzajemną akceptację.
Ale taki już jest człowiek: ceni naprawdę tylko to, czego nie ma.
Przez nędzę ludzie nie tylko umierają, ale co gorsza, – czynią się złodziejami, fałszerzami, mordercami; nędza demoralizuje – to znaczy prowadzi do niemoralności, do upadku wszelkiej cnoty.
Potrzeba smutku stała się nałogiem w miarę niszczycielskiego działania lat.
Ciemność jest tania.
Gniew nigdy nie jest ślepy. Pozwala się skupić.
Dojrzałość- powiada Bokonon- jest gorzkim rozczarowaniem, na które nie ma lekarstwa, chyba, że uznamy za jakieś lekarstwo śmiech.
Ale na uczucia nie ma rady, one są i wymykają się wszelkiej cenzurze.
Gdzie kończy się
rozwaga, a zaczyna chciwość?
Człowiek nigdy nie jest tak bardzo sam, jak kiedy jest sam z sobą. Wówczas jest mu najgorzej, bo jest pomieszany sam w sobie, przekreślony. Kiedy jest sam, jest dwóm: temu, kim jest, i temu, kim nie jest.
Strach jest szybszy od palącego się lontu.