Zło jest w nas wszystkich, Toraku. Niektórzy z nim walczą. ...
Zło jest w nas wszystkich,
Toraku. Niektórzy z nim walczą.
Niektórzy je karmią. Tak zawsze było.
Też nie jestem geniuszem, ale są granice niedorozwoju technicznego.
Nie ma większej przykrości, jak zostać powieszonym niepostrzeżenie.
Czy niezwykłe skupienie
osiągane w samotności ma
swoją wygórowaną cenę, którą
jest samotność właśnie?
Wierzę w słońce, nawet gdy nie
świeci. Wierzę w miłość nawet gdy jej
nie czuję. Wierzę w Boga nawet gdy milczy.
-"Wiem, że nic nie wiem" - westchnął Felix. - Pamiętacie, kto to powiedział? -Ja przed ostatnim testem z geografii?-odparł Net.
Kiedy cierpienie osiąga pewien poziom, przelewa się czara i wtedy pojawia się radość.
Ja potrzebuję kogoś, kto się dla mnie
poświęci. Kogoś, kto naprawdę będzie
miał siłę i ochotę, żeby wziąć mnie za
pysk, nakarmić mnie, cicho, bez pasji,
bezgłośnie; bezproblemowo, bez
szumów i bez sprzężeń dla mnie żyć.
Właśnie to się robi, gdy się kogoś kocha: walczy się o niego i goni się go, kiedy się wie, że nas potrzebuje. Pomaga mu się toczyć walkę z samym sobą i nigdy nie zostawia, nawet jeśli sam już spisał się na straty.
Złamane serce nie uchodzi za śmiertelną ranę.
Nudzi się ten, kto nie dość żyje.