
Trudno mi było nie zazdrościć burzy, tak się nią wszyscy ...
Trudno mi było nie zazdrościć burzy, tak się nią wszyscy przejmowali.
Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie; Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?
Bóg zyskał tamtego dnia anioła, ja straciłem świętą.
Zrozumiałem, że życie to potępienie. Wieczne rozpoczynanie wszystkiego od nowa.
(...) żadne z nas nie umie żyć teraźniejszością, ciągle gonimy za złudą doskonałości innego miejsca i czasu.
Tylko takie miasta są coś warte, w których można się zgubić.
Sam dla siebie jestem wiecznym utrapieniem, ale jakoś muszę ze sobą wytrzymać.
- Mrok hartuje ducha, chłopczyku: albo nauczysz się z nim żyć, albo zwariujesz.
Gdyby mnie częściej pan widywał,
To wszystko widziałby pan jaśniej,
I może wreszcie by pan spostrzegł,
Że z nikim innym - z panem właśnie.
Wszystkim nam przypada w udziale sprawiedliwa porcja pecha.