
Smakuję chwilę, cieszę się ciszą, zaklinam czas.
Smakuję chwilę, cieszę się ciszą, zaklinam czas.
Naszym przeznaczeniem jest
próbować osiągnąć to, co niemożliwe,
dokonać niezwykłych czynów, nie zważając
na lęk. To nasz obowiązek wobec przyszłości.
Nie obchodzi cię - zapewnił. - Dbasz tylko o swoje puchate, różowe ego.
Każdy z nas ma wybór. Nikt nie ma prawa nam go odbierać. Nawet z miłości.
- A co z tobą? - zapytałem.
- Doskonałości nie da się poprawić, chłopie.
Znasz motyw, rozumiesz wszystko.
Słońce jest aroganckie, odwraca się od nas plecami kiedy tylko się nami zmęczy. Księżyc jest lojalnym towarzyszem. Nigdy nie odchodzi. Zawsze jest na miejscu, przygląda się oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie tak jak my. Każdego dnia jest nową wersją siebie. Czasem słaby i wątły, innym razem silny i pełny światła. Księżyc rozumie, co to
znaczy być człowiekiem.
Oboje jesteśmy mało towarzyscy i
niezbyt gadatliwi, chyba że spodziewamy się
powiedzieć coś, co zadziwi całe towarzystwo i
zyska rangę wiekopomnej sentencji.
Miłość rozpaczliwa jest zawsze tą najtrudniejszą.
Jak ty masz powód, żeby być
wesołym? Ty, biedaku? A jaki ty masz
powód, żeby być ponurym, wuju? Ty, bogacz?
Człowiek rzucony w przepaść spada albo lata.