
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. ...
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej...
Ciągle taki sam ruch, ta sama kapitalistyczna gwałtowność, ten sam wolny handel, ta sama chorobliwa mania robienia pieniędzy. Cały szereg złudzeń, które prowadzą tylko do smutnego końca.
Teraz świtało, a ja wiedziałem, że ten dzień będzie pierwszym dniem mojego nowego życia. I chociaż bałem się cholernie, poczułem, że jednak był w tym jakiś sens, żebym pojawił się na tym świecie. Bo urodziłem się po to, aby spotkać ją.
Nie wierzyła już wyłącznie w ten świat. On jest tylko mitem, snem.
Kiedy zrozumiesz, że po śmierci
niczego się nie boisz, przestaniesz się martwić.
Każdy z nas nosi w sercu wiele wilków: miłość, gniew, odwagę, strach.... Przeżyją tylko te, nakarmisz.
Nie można przecież wciąż
być uprzejmym i towarzyskim.
Po prostu nie można nadążyć.
Rzuć szczęściarza do wody, a wypłynie z rybą w zębach.
Nie ma rzeczy tak silnej, jak gniew
z wyjątkiem siły, która potrafi gniew
ujarzmić. Ta siła jest jeszcze mocniejsza.
Można zabijać z sercu. Po prostu przestać kogoś kochać. I wtedy ten ktoś umiera.
Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na
szyi i tak nie wracają do swoich
kobiet. A ja chciałabym, żebyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym
kotem, ale budź się rano obok mnie.