
Sami wybieramy. Idziemy na dno albo nie.
Sami wybieramy. Idziemy na dno albo nie.
Usłysz mnie, dostrzeż mnie, dotknij mnie, kochaj mnie, uwolnij mnie!
Kiedy słyszysz słowo „rak”, masz wrażenie, jakby ktoś podniósł planszę, na której rozgrywa się twoje własne życie, i podrzucił ją do góry. Wszystkie pionki są w powietrzu. A potem lądują na nowej planszy. I jest zupełnie inaczej.
Kocham cię, Holder. Bardzo mocno.
I żebyś wiedział… Hope też cię kochała.
Zbiegi okoliczności nie istnieją.
Doktor Larch był pierwszą osobą w Maine, która nazwała telewizor po imieniu: "skrzynka dla idiotów".
Stop, nie wiem dokąd zmierza ten świat, ale chyba to już nie mój kierunek...
Jeśli chcesz zmierzyć się z prawdą, podejdź do lustra i spójrz w swoje oczy.
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że nieobecność może zajmować tyle miejsca, znacznie więcej niż obecność.
„Koniec miłości nie daje o sobie zapomnieć. Nawiedza snami. Nawiedza ciszą. Nawiedzani przez upiory, stajemy się jak one. Życie dopływa. Słabnie tętno. Nic cię nie rusza. Niektórzy to aprobują i twierdzą, że to leczy. To wcale nie leczy. Martwe ciało nie czuje bólu.”
Wiesz, takie chwile są jak srebrne okruchy szczęścia. Trzeba je skrzętnie zbierać i cieszyć się, że w ogóle są.