(...) było tak sucho, że jedno słowo mogło zaprószyć w ...
(...) było tak sucho, że jedno słowo mogło zaprószyć w nas ogień.
Nigdy nie wiadomo, co się stanie, dopóki nie dobiegnie się do końca.
Świat jest tak twardy, iż człowiek musi mieć dwóch ojców, żeby się nim opiekowali, i dlatego ma ojca chrzestnego.
Może Bóg istnieje, a może nie. Tak czy inaczej, jesteśmy zdani na siebie.
Człowiek słyszy to, co chce usłyszeć.
Papier łatwo płonie. A słowa umieją czekać.
Cała przyjemność leży w poszukiwaniu, w odkrywaniu.
Moja słabość zarosła twoją miłością.
Miłość nie tylko daje, również bierze.
I nie zawsze to dawanie i branie odbywa się w jednakowych proporcjach.
W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym
Świat dzieli się na tych co srają dobrze i na tych co srają źle.