
Nigdy nie porzucaj nadziei.
Nigdy nie porzucaj nadziei.
Kiedy jesteś zły, policz do dziesięciu, ale kiedy jesteś wściekły, to przeklinaj.
Jedna strona zawsze kocha mocniej.
To, że owa niejednakowość nigdy nie jest otwarcie komentowana, jest oszustwem, na które strony jednomyślnie się godzą.
Patrzyła na niego oczami roześmianymi jak słoneczne lato.
Zmiana zawsze wywołuje niepokój.
A to pisanie do Ciebie przypomina dłubanie patykiem w nieskończoności.
Bóg jest we wszystkim, co nas otacza, trzeba go przeczuwać, przeżywać.
Komórki wpojonej podejrzliwości nie giną, żyją w ludzkiej psychice, dają przerzuty.
Nikt nigdy nie zabłądził na prostej drodze.
Czym gardzisz?
Po tym można poznać,
kim jesteś naprawdę.
Życie... każda jego sekunda... to wszystko, co mamy.