Powiada się, że w wieku lat dwudziestu człowiek ma twarz, ...
Powiada się, że w wieku lat dwudziestu człowiek ma twarz, jaką otrzymał od Boga, w wieku czterdziestu zaś taką, na jaką sobie zasłużył.
Czas nie potrzebuje żadnego zakamarka, żadnej szczeliny, by posiąść i zniszczyć duszę oraz ciało. Drogocenny czas, który pociągnął już za sobą tyle istnień. Ludzie rzadko się nad nim zastanawiają. Mają o nim bardzo mgliste wyobrażenie, relatywne i subiektywne zarazem. A przecież czas jest jak najbardziej rzeczywisty, ku niezadowoleniu badaczy atomu i przestrzeni, którzy mnożyli się w trakcie kończącego się właśnie dwudziestego wieku. Jest namacalny bardziej niż jakakolwiek istota; widziałem już, jakie przywdziewa stroje i przybiera oblicza. Widziałem też jak zabija.
Nie stać go na wymyślenie niczego więcej. Żyje opętany obrazem samego siebie, jaki stworzył na własny użytek.
To jest pewnie tajemnica całego mojego życia: za mało determinacji.
Jeśli nie spełniam twoich oczekiwań, nie obrażaj się. Przecież to są twoje oczekiwania, a nie moje obietnice.
Coś, co jest naprawdę piękne, może powstać z błędu.
Wielkie grzechy szybko się zapomina.
To te małe nie dają ci spać po nocach.
Przez kilka potwornych sekund myślałem, że już nigdy cię nie zobaczę.
Przyjdź i już więcej nie odchodź...
Zawsze można coś zmienić.
Nawet jeśli wydaje się to niemożliwe.
Lepszy jest chleb przy spokojnym sercu niż bogactwo pełne niepokoju.