
W lasy, w lasy, a co gęstsze. Z dwojga złego ...
W lasy, w lasy, a co gęstsze. Z dwojga złego wolę ghule niż ludzi.
Pycha jest zaraźliwa. Jeśli jedna ze stron ją okazuje, druga natychmiast się zaraża.
Byłam ślepa, kiedy najlepiej widziałam.
Najbardziej przeraża mnie to, że ciebie nie ma, a ja nadal muszę oddychać.
To nie moja wina, że budzę się w nocy z pół milionem zawiedzionych marzeń.
Nie ufam tym, którzy są przekonani, że mają wielu przyjaciół.
To znak, iż nie znają ludzi.
To naprawdę niesamowite, jak samo myślenie o zemście potrafi poprawić człowiekowi humor.
Są takie dni, które zaczynają się całkiem dobrze, a potem z każdą minutą jest coraz gorzej...
NIGDY to bardzo długo.
Powinienem był. Sam do siebie. Tyle takich wyrzutów. Mógłbym budować z nich domy,
palić nimi w piecu, nawozić nimi ogród.
Dochowanie wierności swoim marzeniom wymaga ogromnej siły.