- Nic mi nie jest. Mogę stać. - Trudno to ...
- Nic mi nie jest. Mogę stać.
- Trudno to nazwać staniem, skoro potrzebna ci ściana, żeby utrzymać się na nogach.
- To "opieranie się" - sprostował Jace. - Pierwszy etap stania.
Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy.
Wiara w swoje umiejętności czyni cuda. To nie jest pycha. To świadomość własnej wartości.
Z czasem miłość zmienia się: staje się bardziej miękka, bardziej rozciągliwa, prawie przezroczysta.
Czasami sprawia wrażenie waty, a potem jest znowu jak szkło.
Wszystkie dobre książki są różne, natomiast wszystkie złe są dokładnie takie same.
Uboga jestem - mam tylko ciało.
A jeśli prawdziwa miłość zaczyna się dopiero, gdy kończy się namiętność?
Czasem to, czego najbardziej się lękasz, jest kluczem do odnalezienia szczęścia.
Trzeba iść do przodu, a nie patrzeć w przeszłość.
- Dobra, powonieniem wracać do siebie - oznajmiłem.
- Stary! Przecież ty ledwo na nogach stoisz.
- Przecież siedzę.
- To wstań.
Bo to takie łatwe, ciche, bezkrwawe samobójstwo bez śmierci.