
To jest niestety niezaprzeczalna prawda, że zdrowy rozsadek cierpi tam, ...
To jest niestety niezaprzeczalna prawda, że zdrowy rozsadek cierpi tam, gdzie do gry wkracza miłość.
Jakże nisko upadają wielcy.
Zadaniem artysty to ludzkość czynić dzieckiem: na tym polega jego chwała i ograniczoność zarazem .
Czuła, że umiera i... próbowała żyć. Dla niego. Dla kota.
Nadzieja to cierpliwość czekania na to, że spełnią się wszystkie Boże obietnice.
Czuję, że coś nas łączy. Czuję, że coś nas wspólnie wkurwia.
Lepiej zginąć niż żyć ze świadomością, że zrobiło się coś, co wymaga wybaczenia.
Za każdym razem dostawałem policzek od rzeczywistości. Od upartej, absurdalnej, powtarzającej wciąż swoje, przerażającej i niemożliwej do zaakceptowania, nie dającej się pojąć rzeczywistości.
To o czym marzysz, ziści się, ale jeśli nie będziesz uważać, pozostaniesz ślepa, aż będzie za późno.
Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości.
Gdzie się kończy normalne, a zaczyna nienormalne?