Myślę, że słowa nie docierają do ludzi. Może w ogólne ...
Myślę, że słowa nie docierają do ludzi. Może w ogólne nic do nich nie dociera.
Aby dowiedzieć się,
co ludzie naprawdę myślą,
trzeba zwrócić większą uwagę
na to, co robią, niż na to, co mówią.
Ja jednak lękam się siebie i lękam się także o Ciebie. Długo przedtem lękałam się Ciebie lękając si ę przy tym o siebie...
Każdy z nas ma dwoistą naturę: dobrą i złą, nosi w sobie łagodność i gniew, spokój i nerwowość, wiarę i jej brak, i tylko od nas zależy, którą z tych natur, które z naszych przyzwyczajeń dopuścimy do głosu. Wiem teraz, że ten, kto wybierze i zna swoją drogę jak ja i Daniela, a całą resztę pozostawia własnemu biegowi, staje się znowu jak dziecko – beztroski i roześmiany, mimo że siły gasną i słońce chyli się ku zachodowi…
Nie ma spotkań przypadkowych. Każde czegoś uczy.
Współczucie to dostrzeżenie bólu i zaoferowanie zrozumienia.
Chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach.
Nikt z nas nie zmienia się z czasem, lecz jedynie dociera bliższej istoty swojej natury.
Jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
To jest moralny przymus do niemoralności.
Tracisz się, a mówisz, że trwalisz.