
Zabijanie bez litości to cnota.
Zabijanie bez litości to cnota.
Musimy coś zrobić, co by od nas zależało, zważywszy, że dzieje się tak dużo, co nie zależy od nikogo.
Stojąc na krawędzi widzi się najrozmaitsze rzeczy, których nie można dojrzeć ze środka.
Nie jestem chory, tylko zmęczony. Zmęczony samotnością...
Czy ja wariuję? Czy tak to się zaczyna? Czy jestem jak ten ręcznik papierowy, który po zmoczeniu rozlatuje się, rozpada? Cienka błonka normalności.
A może był stworzony
By trwać choć jedną chwilkę
Obok twego serca?
Życie to pożądanie. Cała reszta to tylko szczegół.
Wybacz, ale zmęczyło mnie już czekanie, by ludzkość wreszcie przejrzała na oczy.
Jak dobrze, bezpiecznie być razem, gdy na dworze tak ciemno.
Najbardziej boimy się siebie samych oraz naszych cech, które widzimy w innych.
Jadłam dziś zdrowo i ćwiczyłam.
Lepiej, żebym obudziła się jutro chuda...