
Miłość nie musi mieć sensu. Jest całkowicie pozbawiona logiki.
Miłość nie musi mieć sensu. Jest całkowicie pozbawiona logiki.
Nie jestem z cukru, nie obawiam
się deszczu. Mam znakomitą parasolkę, wyrób krajowy, kupiłam
w centralnym domu towarowym.
Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto.
Jego twarz, ciało, sposób patrzenia na mnie, absolutnie wybuchowe zjawisko.
Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło [...]
Innymi słowy, technopol to totalitarna technokracja.
Można tęsknić tylko do tego, o czym się pamięta...
Bardzo cienka linia oddziela upór od głupoty.
Przypadki, mój miły, są po to aby je wykorzystywać, inaczej one rządzą nami.
W ciszy słychać więcej, w samotności więcej widać.
Granie jakiejś roli jest zawsze męczące.
Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie.