
Bosa do mnie przyjdź I od progu bezwstydnie powiedz mi ...
Bosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz mi
Czego chcesz
Chcę biec, lecieć, bić skrzydłami tak mocno, aby nie słyszeć niczego poza łomotem własnego serca.
Przez kobietę upadły imperia.
Rozłączyć- to jak podzielić łąkę na pół.
...jak cię widzą, tak cię piszą. Nikomu nie chce się wnikać w prawdziwą głębię naszej istoty.
Myślała o tym, że spotkała – zupełnie przypadkowo – niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był na zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim tak wyróżniona i tak jedyna jak przy nikim na świecie.
Że też ludzie zwykle rozpalają się do dyskusji właśnie wtedy, kiedy ty nie masz na nią najmniejszej ochoty!
Kobiety! Pójdą za każdym który nosi w sobie coś,czego nie są w stanie pojąć, choćby to miało doprowadzić ją do zguby.
Nie chcę już więcej kochać,
cierpieć, czekać ani wierzyć w
rzeczy, których nie potwierdza życie.
Ludzi nie kocha się za to, że są doskonali, tylko pomimo to, że tacy nie są.
Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec. Nie ma drogi powrotnej. Zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.