Bosa do mnie przyjdź I od progu bezwstydnie powiedz mi ...
Bosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz mi
Czego chcesz
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.
Depresja to więzienie, do którego mamy klucz, tylko nigdy nie chce nam się go szukać.
- Człowieku - ozwał się duch - jeżeli masz w piersi serce,
a nie kamień, nie wypowiadaj tych słów bezmyślnych i obmierzłych,
póki się sam nie przekonasz, kim jest i gdzie żyje ten nadmiar ludności.
Czyżbyś miał prawo rozstrzygać, którzy ludzie powinni żyć, a którzy umrzeć?
Być może w oczach Boga mniej zasługujesz na to, aby żyć,
niźli miliony istot podobnych temu dziecięciu biednego człowieka.
Chryste! Że też słuchać muszę, jak marny robak, żerujący na liściu,
uskarża się na nadmiar żywności pośród swych współbraci,
co głodni pozostają w pyle ziemi!
A kiedy raz kogoś pokochasz... chyba kochasz go już na zawsze.
Często nie siła, a doświadczenie decyduje o zwycięstwie.
Zawsze cierpi się bardziej z powodu swoich bliskich niż z powodu własnych zmartwień.
Młodość jest potwornie ciężkim przypadkiem i chyba nie ma nikogo, kto by z tego wyszedł bez powikłań.
Przecież pani go kocha. Dopóki ktoś chce kochać, jest jeszcze szansa.
Prawdziwym ślepcem jest ten, kto nie chce widzieć.
Nigdy nie poznamy całego dobra, jakie może dać zwykły uśmiech.