Oficjalnie była martwa. A bycie martwym stwarza pewne możliwości.
Oficjalnie była martwa. A bycie martwym stwarza pewne możliwości.
- Nic mi nie jest. Mogę stać.
- Trudno to nazwać staniem, skoro potrzebna ci ściana, żeby utrzymać się na nogach.
- To "opieranie się" - sprostował Jace. - Pierwszy etap stania.
(...) za pieniądze można mieć... ale nie można być.
Głupiec sprawę popsuje i na nieszczęście zwala.
Życie... każda jego sekunda... to wszystko, co mamy.
Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić.
Odnoszę wrażenie, że ludzie, którzy nie myślą zbyt wiele wyglądają młodziej.
Od wódki rozum krótki, ale pomysły przednie.
Zakłada się, że miejsca, w których żyjemy, w końcu upodabniają się do nas.
Jestem sama, mimo że otacza mnie tłum ludzi...
Czy Bóg stworzył Miłość by Ból był jeszcze gorszy?