
Całe życie - mówię - to dobry początek.
Całe życie - mówię - to dobry początek.
Ja już teraz niczego nie chwalę ani nie ganię. To głupie stanowisko wobec życia.
Nigdy nie zapomnę jego definicji bohatera. Otóż Campbell powiedział, że bohater to zwykły człowiek, który "robi to, co najlepsze w najgorszych czasach". Oskar Schindler w pełni odpowiada tej definicji.
Myślenie jest dla mnie jak oddychanie, choć może bywa mniej produktywne.
Z książką w ręce po prostu lepiej mi się oddycha.
(...) i tak wszystko zaraz się skończy i nic nie zostanie tu po nas, tylko piasek jasny
na plaży wiecznego życia,
po nienawiści - zgliszcza,
po krzyku - głucha cisza,
po człowieku - proch.
Po wschodzie, południu jest zachód i dzień gaśnie
w gęstej ciemności, więc mocno się przytulmy i nie pamiętajmy niczego złego, tylko to jedno: że łączy nas miłość bez kresu...
Nie masz pojęcia, jak ja
czasem cierpię, zupełnie
bez wyraźnego powodu.
W końcu kocha się to, czym się nigdy nie będzie.
Wszelkie uczucia czerpią swój absolut z marności gruczołów.
... nie wychodząc stąd, raczej trudno będzie wam znów tu przyjść.
Po co żyjesz na tym świecie, jeżeli nic ci z tego świata nie smakuje?