
Tak długo opakowywałem się w milczenie, że trudno mi się ...
Tak długo opakowywałem się w milczenie,
że trudno mi się rozpakować w słowach.
Kaleczą się i dręczą milczeniem i słowami, jakby mieli przed sobą jeszcze jedno życie.
Poczuła straszliwy ból, wspomnienie strat, których nigdy nie da się zapomnieć.
Na tym świecie cieni i świateł wszyscy, każdy z nas, musimy odnaleźć swoją własną drogę.
Wieczność to zbyt dużo czasu, żeby spędzić go samotnie.
Ilekroć świnia spotyka na drodze inne zwierzę, to ostatnie musi ustąpić na bok.
Nagle dowiadując się, że umieram, przestałam bać się żyć.
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma charakteru, nie ma własnych myśli.
Wyobraźni miał tyle, że nie potrafił nawet podtrzymać rozmowy.
Tajemnica polega na tym, że nie ma żadnej tajemnicy.
Nasze dusze są jednakowe, niezależnie od tego, co w nich tkwi.