Boże, daj mi samotność, bo nienawidzę ludzi.
Boże, daj mi samotność, bo nienawidzę ludzi.
Kiedy umrę, wszystko co moje, będzie Twoje, poza marzeniami.
Kładę się teraz do snu, na trochę dłużej niż zwykle. Nazwijmy to wiecznością.
Otwórz oczy, mała.
Masz pojęcie jakie może być życie?
Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.
Rób to, co robisz, tak dobrze, by ludzie chcieli zobaczyć to ponownie i przyprowadzić swoich przyjaciół.
Jak chcesz ratować świat, skoro nie umiesz uratować siebie?
Problem polega na tym, że mówiąc prawdę, zatracamy się w niej.
Nie można się cofnąć w czasie,
to tylko pobożne życzenia, ale jest inne wyjście, czyli droga do przodu.
Brak strachu nie wynika z czystego sumienia, lecz z braku świadomości bliskości śmierci.
Bo tak naprawdę każdy z nas pragnie tylko jednego: wiedzieć, że jest dla kogoś ważny,
że bez niego czyjeś życie byłoby uboższe.