Spadając w drżącą pustkę wyciągam do ciebie dłoń zatracam się ...
Spadając w drżącą pustkę wyciągam do ciebie dłoń zatracam się w zimnym żalu czy ta krucha miłość jest sposobem by powiedzieć żegnaj.
Nie zakochałaś się w nim raz na zawsze.
Zakochujesz się za każdym razem gdy go widzisz.
Nigdy nie zastanawiałam się jak umrę, ale umrzeć za kogoś kogo się kocha wydaje się dobrą śmiercią
Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą . I bez tego będą cię prześladować.
Jest tak, jak powiedział: wierzymy w to, co chcemy, gdy zachodzi taka potrzeba.
Lęk przed nieśmiertelnością był większy od lęku przed śmiercią.
Wczoraj do ciebie nie należy.
Jutro niepewne… Tylko dziś jest twoje.
Odpowiedzieć samemu sobie, "kim tak naprawdę jesteśmy", to rzecz arcytrudna, ja wiem, ale jeśli umrzesz, nie odnajdując odpowiedzi, to trochę tak, jakbyś nie żył, a zamiast ciebie przez te kilkadziesiąt istniała jakaś galaretowata istota dopasowująca się tylko i wyłącznie do foremki, w którą została włożona.
Miłość, którą zewnętrznie odtrącił, wbrew honorowi, sercu, wbrew własnej korzyści, teraz, gdy już dlań była niedostępna, opanowała wszystkie jego myśli.
Wiesz jakie jest najgorsze uczucie, jakie mogę sobie wyobrazić? Nie ufać osobie, którą się kocha najbardziej na świecie.
Tylko się trzymaj.